Pasiaste poduszkowce.
Ostatnio pewna przemiła pani poprosiła mnie o wykonanie dwóch patchworkowych poduszek. Wytycznych nie było zbyt wiele: ma być kolorowo i ładnie :) Powstały zatem takie pasiaki (trzeci siłą rozpędu i aktualnie szuka domu;-))
Zacznę od końca, czyli trzeciej poduchy. Przód przepikowany przez trzy warstwy (środkowa to ocieplina), podobnie jak pozostałe poduchy.
Zazwyczaj z tyłu poduchy wszywam ekspres, ale akurat zabrakło odpowiednich w pobliskiej pasmanterii :) Co mnie sprowokowało do zastosowania rozwiązania może bardziej czasochłonnego, ale chyba ładniejszego :)
Tu drugi pasiak czerwony:
A to szaro-żółta poducha. To połączenie kolorystyczne tak mi się spodobało, że to raczej nie będzie ostatnia taka sztuka ;)
Komentarze
Pozdrawiam słonecznie .
Pozdrawiam cieplutko.