Bonżur.
Przepadłam z kretesem... Chciałabym Wam napisać, że nie było mnie tu tyle czasu, bo popijalam drinki z palemką na Seszelach albo zjeżdżałam na sankach z lodowca, ale - niestety nie! Zapalenie zatok wycisnęło ze mnie całkiem sporo sił witalnych, a w dodatku progenitura zapadła na jakiegoś wrednego wirusa... Oby do wiosny, podobno już niedługo:-)
Tymczasem - organizer. Dla trenera pingpongowego, z rysunkami dostarczonymi przez tegoż :-) Z przeznaczeniem do poniewierania po torbach i plecakach (organizer, nie trener;-))), więc starałam się, by był dość pancerny. Bez żadnego skrapowego papierka tym razem.
A czas jakiś temu zaleczałam zimowy spadek formy i chandrę u Senti. O, tak zaleczałam... :-) Bardzo miło...
Komentarze
Ty zatoki a ja mam postawioną parę dni temu diagnozę astmy:(
buziaki
everybody loves table tennis players and ich notesy zrobione przez Kulkę :)
Senti, zaleczyłam coś innego (i dostałam kopa motywacyjnego w kierunku biurkowej metamorfozy), zatoki pozostawmy mojej drogiej pani laryngolog:-)
Dziewczyny, buziaki, dziękuję :-))
PS.
Tematu astmy i biegow prosze nie poruszac, bo ja na miejscu (Norwegii) dostaje lekkiej nerwicy poastmowej ze tak powiem :P
Zdrowiej Qli!!!
Świetny notes!
Życzę teraz dużo energii i czasu na kolejne projekty :)
Upał to czy mróz doskwiera –
Potrzebuje pingpongista
Dobrego organizera.
Będzie sobie zapisywał
Z kim i kiedy toczył boje,
Ile nagród pozdobywał
I gdzie ma piłeczki swoje…
Zwłaszcza trener potrzebuje
Pancernego notatnika,
Którym czasem przylutuje
W łeb krnąbrnego zawodnika…
Więc co do funkcjonalności,
Organizer – daję słowo –
W całej swej okazałości
Jest zrobiony… pingpongowo.
________________________________
Z „zaleczaniem” – słuszna racja!
Trzeba działać holistycznie!
Ale cóż to za kuracja?
Winkiem? Homeopatycznie?
Dobrze, że lepiej! A organizer rewelacyjny w swej prostocie!!
A takie zaleczanie to piękna sprawa! ;) Widzę, że i jakiś kociak z Wami zaleczał ;)
Ściskam!
A.