:-)
Dziś rano syn mój osobisty i pierworodny wstał sam! (zazwyczaj trudno go wyciągnąć z łóżka, a o każdą ubraną część garderoby trzeba walczyć) i zrobił dla mnie rysunek, by mi nie było smutno na wyjeździe.
Jeśli ktoś miałby wątpliwości - to ja z Owcą na łące:-)
I tak mi się przypomniała piosenka, której nie słyszałam już wieki całe, ostatnio w jakimś innym świecie chyba;-)
Buziaki z Łodzi! Za parę gadzin ruszam do Zakopanego :*
Komentarze
A te pięć palców mnie powala również w rysunkach mojej Córci hihihi
noooo owcę widać :p
Buziole :-)