Liczydłowo-kolejowo...
Jest sobie taka pewna osóbka, na którą można liczyć. Wspomoże człowieka, kiedy trzeba - a to winnym napojem, a to sprężyną w odpowiednim kolorze i gabarycie:-)
A że owa osóbka wyznała kiedyś miłość pewnemu liczydłu, zatem... powstało liczydło także dla niej. Zdjęć zrobić nie zdążyłam - więc bezczelnie zszabrowałam z bloga Asi :-) Na początek pudełeczko w potężnym gabarycie 4,5x6,5cm, wzrostu jakiś jeden szalony centymetr. Zachachmęciła się gdzieś belka od płotka, ale uprzejmie mi doniesiono, że została odnaleziona i przyklejona na miejsce.
I na koniec świeżynka ;-)
A że owa osóbka wyznała kiedyś miłość pewnemu liczydłu, zatem... powstało liczydło także dla niej. Zdjęć zrobić nie zdążyłam - więc bezczelnie zszabrowałam z bloga Asi :-) Na początek pudełeczko w potężnym gabarycie 4,5x6,5cm, wzrostu jakiś jeden szalony centymetr. Zachachmęciła się gdzieś belka od płotka, ale uprzejmie mi doniesiono, że została odnaleziona i przyklejona na miejsce.
A w kulkach, radośnie umoszczone, liczydło...
Komentarze
a Twoje liczydło śniło mi sie noc przed tym jak "pewna osóbka" pokazała prezent na blogu... hmmmm
świetny pomysł !!!!!
Nie kłamię bo nie umiem,
Ale było jak ulał
Sześć słów na tym albumie:
Wyczarowany parowóz
Wyczarowany wagonik
Wyczarowane... yyyy... liczydło?
Mówił raz po gorzale
Pewien magik z Morąga,
Że nie tak łatwo wcale
Wyczarować pociąga.
Trzeba mieć różne szpeje
I papiery wspaniałe
Ćwieki, nici i kleje...
A przede wszystkim talent!
Zadrżałem. Środek nocy,
Pocztylion stał wytrwale
I urosły mi włosy
Choć nie mam ich prawie wcale!
Wyczarowany parowóz
Wyczarowany wagonik
Wyczarowane... liczydło
Cieszę się – daję słowo –
I niezmiernie się szczycę,
Że znam Główną Szefową
W tej pociągów fabryce.
I myślę sobie czasem,
Czy w przerwie od tych czarów
Może zaprosić da się
Na kolejkę... do baru?
Zaczarowana kolejka...
Zaczarowana druga kolejka...
Zaczarowana trzecia kolejka...
Zaczarowana czwarta kolejka...
Zaczarowana piąta...
W końcu nam się poplącze,
Lecz liczydło prześliczne
Za nas liczyć dokończy
Te kolejki magicze...
A poemat cudny, myślę, że Gałczyński pęka ze śmiechu na jakimś pierzastym obłoczku :-)
Agnieszka... :-**
zrobię to jak tylko wrócę do domku bo działkuję się :)
ciekawe czy Agnieszka sprawdziła w senniku co znaczy "śnić liczydło miniaturowe"?
jeszcze raz pięknie dziękuję za prezencik i przemiłe sześć godzin :)))
ps. spokojnych wakacji