Choinkowo i kulkowo...
Jeszcze dwie karteczki...
Była jeszcze jedna wykończona - była, gdyyyyyż w prawym górnym rogu rozegrała się mała masakra, zakrwawił się bowiem moim ponownie pękniętym kciukiem. Wobec takich dramatycznych okoliczności postanowiłam poczekać z wykańczaniem kolejnych prac, az kciuk osiągnie znów stan pełnej uzywalności i nie będzie groził kolejnymi startami w mieniu i reniferach...
Achhh... i dziękuję wszystkim za przemiłe komentarze pod poprzednim postem :-) Uściski!
Czy ktoś ma moze ochotę na śliczna filcowe kulki? :-)
Była jeszcze jedna wykończona - była, gdyyyyyż w prawym górnym rogu rozegrała się mała masakra, zakrwawił się bowiem moim ponownie pękniętym kciukiem. Wobec takich dramatycznych okoliczności postanowiłam poczekać z wykańczaniem kolejnych prac, az kciuk osiągnie znów stan pełnej uzywalności i nie będzie groził kolejnymi startami w mieniu i reniferach...
Achhh... i dziękuję wszystkim za przemiłe komentarze pod poprzednim postem :-) Uściski!
Czy ktoś ma moze ochotę na śliczna filcowe kulki? :-)
Komentarze
Barbara
Życzę szybkiej regeneracji kciuka! ;)
Pozdrawiam!