Zima idzie.

Zima idzie. Nie wiem, jak u was, ale u mnie celsjusze lecą na łeb, na szyję, kaloryfery zaczynają grzać, a Owcowate zwierzę ma jeszcze większą awersję do porannych spacerów, niż zazwyczaj ;)  Poza tym wyjazdów znacznie mniej, dzięki czemu będę się mogła porządnie powyżywać w rękoczynach, ha! Na rozgrzewkę powstały dwa notesy, najpierw jednak pokażę Wam co nieco zaległości - na początek album dla nauczyciela (tak, tak, kolejny, mam jeszcze ze dwa co najmniej;))







Czy ktoś tu jeszcze zagląda?... Jeśli tak, to pozdrawiam serdecznie:))

Komentarze

Barbara pisze…
Rewelacyjny !!!
Anonimowy pisze…
Zagląda, zagląda :) Pozdrowienia przyjęte, albumy jak zwykle przeurocze :)
pozdrawiam serdecznie, Maria M.