Sztuka Codziennie i maluch.
Na początek o pewnym ciekawym przedsięwzięciu... autorka pisze o nim tak:
Codziennie zrobię coś twórczego. Robótki. Sztuka. Scrapbooking, decoupage – nieważne. Może coś uszyję, może uszydełkuję. Może zrobię piękne zdjęcie. Może ugotuję coś nadzwyczajnego, a może zaaranżuję grządkę w ogrodzie – ogrodnictwo to przecież też sztuka :)
Więcej na zalinkowanym blogu :-)
Dołączam na półmetku, ale stare przysłowie mówi, że lepiej późno niż wcale, prawda?
Obawiam się, że będzie ciężko z racji wyjazdów i innych atrakcji (jutro dwulecie Kluska na przykład), ale.... :-)
***
Wszystko zaczęło się od pewnego posta i mojego osobistego zachwytu nad tym, co tam zobaczyłam :-) Potem Magnolia zaproponowała wymianę... Potem minęło baardzo dużo czasu [pąs]
I wreszcie doszło do wymiany :-)
Oto notes, który powędrował do Magnolii. Moja mała sztuka... taka przez malusie szszszsz...;-)
Na moje cudo czekam jeszcze, mam nadzieję, że limit przygód z pocztą został już na ten rok wyczerpany...
Dziękuję za wszystkie przemiłe komentarze, jakie tu zostawiacie :-)
Pozdrawiam cieplutko mimo parszywej pogody... Swoją drogą, uważam za grube przegięcie, by po TAKIEJ ziemie była TAKA wiosna.
Komentarze
a ten do Ciebie sobie wędruje jeszcze, ma kopertę bąbelkową, co by mu zimno nie było