Maluch i grad wyróżnień.

W ramach walki z sobą, powyjazdowym rozplaskaniem i leniem totalnym powstał wczoraj maluch...

Tradycyjnie w potężnym gabarycie 7,5x7,5 cm:-) Ćwieki i cracle do wycraclowania kółeczka ze scrap.com.pl, śrubka ze Świata Pasji, tasiemka z pasmanterii, papierzyska BG nie pamiętam już skąd :-)

***

Tymczasem - z dialogów różnych...
(...)
- Matik, jak zjesz te wszystkie miśki, to chyba pęknie ci brzuch!
- Mamo, od miśków brzuch nie pęka, tylko ROŚNIE.
I tak to znokautował mnie 4-latek.

***

 
Nie mam pojęcia, jak to się stało, ale umknęła mi informacja o wyróżnieniu, które przekazała mi A-nulka. Dziekuję, A-nulko :-)))

Natomiast Ludka zadbała o moje dobre samopoczucie na początek tygodnia i postanowiła najwyraźniej dać potężnego motywacyjnego kuksańca w postaci gradu wyróżnień:

Hurtowo przekazuję...

Tores, bo czytając jej wpisy przeważnie kwiczę ze śmiechu;

Dorocie, mimo że większość wyżej wymienionych znaczków ma w swojej kolekcji - bo tak i już! (a z peemesem się nie dyskutuje, prawda?;-)) 

Magdzie za całokształt - rękoczynowy (kolczyki, tortille i inne cudeńka) i nie tylko;

Vivie - wystarczy zajrzeć i wiadomo, że się należy :-)

Nowalince, bo uciekające kurczaki rozbawiły mnie do łez;

Florens, zdolnej osóbce na przełamanie impasu;-)

Mumie za przecudne bazgrołki;

Sance za domek :-)